sambucus
  Wyklady
 
Ponizej skroty do malej czésci niosacej swiatlo. Pewien matematyk powiedzial, ze w swiecie matematyki tak wiele ludzi porusza sie bez krégoslupa. Zbuduj swoj krégoslup od podstaw i to dotyczy nie tylko matematyki. Otworz oczy. Zobaczysz znacznie wiecej i zrozumiesz jaki byles slepy i jak jeszcze oczy masz zamkniéte. I zrozum, rozum to tylko narzédzie, licza sié czyny to one sá swiadectwem jaká potége rozumu zbudowales i co po sobie zostawiles.
Jest nikim ten co nie ulepsza Swiata.

Wyklady Wybitnego polskiego filozofa prof. Leszka Kołakowskiego


Sokrates z Aten
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch

Parmenides z Elei
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch

Platon z Aten
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch

Arystoteles ze Stagiry
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch

O klamstwie
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch

O rownosci.
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch



Wyklady Wybitnego polskiego filozofa prof. Wladyslawa Tatarkiewicza

O egzystencjalizmie
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch

Następne wyklady chcę rozpocząc od przedstawienia  stanu wiedzy czlowieka na temat Wszechświata.
Przyrównując wiek Ziemi (~4,5mld lat) do doby (24h),
możemy przyrównać okresy występowania gatunków zwierząt na naszej planecie do czasu. I tak Dinozaury żyły około 20 minut i żyłyby zapewne znacznie dłużej, gdyby nie zewnętrzne zaburzenie ich życia czyli zderzenie Ziemi z meteorytem.
Dinozaury naturalnie zachowywały równowagę ze środowiskiem.

Życie człowieka na Ziemi to dwie sekundy, przyrównując wiek Ziemi do doby.
Nie widzę możliwości życia człowieka na Ziemi przy tak ekspansywnym rozwoju i przy jego braku zachowania równowagi z otaczającym środowiskiem. Gatunek ludzki rozwija się zbyt dużym kosztem innych organizmów, niszczy zasoby naturalne, nie powiela gotowych wzorców z natury i dlatego skazany jest na zagładę.
Próba zasiedlenia innych Planet jest nieracjonalna, gdy ludzie nie potrafią, nie chcą i nierozumieją jak współistnieć z innymi gatunkami na Ziemi.
Ziemia to planeta idealna, wprost genialnie spełniająca potrzeby człowieka. Jeśli człowiek nie nauczył się na niej żyć to życie dane zostanie mu odebrane. 
Ziemia jest stosunkowo młodą planetą, życie we wszechświecie jest powszechne, a liczne planety identyczne jak Ziemia co najmniej 10mld lat starsze. Matematycznie jest ich nieskończenie wiele i oczywiście takie same jak Ziemia.
Skoro życie miało na rozwój mniej i około 3-kronie więcej czasu ziemskiego (dodatkowe miliardy lat), to dlaczego nie doszło do spotkania III stopnia do chwili obecnej?
Oczywiście z cywilizacją na niewyobrażalnie wyższym poziomie rozwoju.
Według mojej oceny nie dojdzie nigdy do takiego spotkania. Tylko formy życia "proste" zdolne do liczebnego rozmnażania w stosunkowo krótkim czasie są panami wszechświata.
Nie jest możliwy rozwój jakiejkolwiek cywilizacji w sposób ciągły. Zawsze następuje kres i to opisuje Pismo Święte. Życie inteligentne, by mogło się spotkać natrafia na barierę, której nie może pokonać. Wyczerpuje zasoby przed osiągnięciem poziomu rozwoju umożliwiającym spotkanie.
Człowiek-drapieżca jest ograniczony w pojmowaniu Świata. Jego niedoskonałość (Pismo Święte ujmuje to jako grzech) w końcu doprowadzi do samounicestwienia. Nie ma przyszłości dla tej formy białka.
Traktując obcą cywilizację z naszego barbarzyńskiego punktu widzenia oczywiście
powinno dojść do wojny i ogromu zniszczeń. To naiwna wizja. Zakładanie, że nasza planeta jest źródłem białka jest równie naiwna. Wystarczy obserwacja z bezpiecznej odległości by zobaczyć naszą samozagładę, tylko po co? Zakładając, że istnieje cywilizacja na niewyobrażalnym dla nas poziomie, jakaś forma białka czy inna forma krystaliczna, mechaniczna, na pewno dysponuje nieograniczoną możliwością produkcji białka lub samo powielania i doskonalenia, nanotechnologią zdolną bezkrwawo zlikwidować nasz gatunek, lub przerobić na posłuszne narzędzie pracy. Dysponuje możliwością tworzenia wszystkiego, migracji na dowolną planetę i wiedzą zupełną.
Moim zdaniem by taka cywilizacja istniała musi być doskonała, idealna, słowem musi być Bogiem - Stwórcą. Naturą Boga jest czysta dobroć i mądrość. Bóg jest światłością.
Nie ma tu miejsca na ekspansję, podboje, interesy. Jakkolwiek rozważać to zagadnienie, będziemy sami do końca. Hipotetycznie każdy z nas musiałby być Bogiem by przetrwać i zostać w przyszłości cywilizacją na niewyobrażalnym poziomie. Niestety jesteśmy tylko do Boga podobni. Rodzi się pytanie czy Bóg istnieje ? Czy cywilizacja na niewyobrażalnym poziomie to Bóg w 3 osobach, a my jesteśmy wytworem jego woli? I dlaczego musimy wyginąć ,a gdy nadejdzie czas zmartwychwstać? Może chodzi o to, że zmartwychwstanie to rodzaj przejścia jednej formy bytu w inną.
 Obserwuję w ciągu swojego życia zagładę rzadkich gatunków organizmów roślin, zwierząt, organizmów pośrednich itd. Obserwuję jak mało jest ludzi zbliżonych w pojmowaniu Świata do Boga ( nie chodzi mi o modlących się w kościele), jak wiele chwastów ludzkich chodzi pysznych i dumnych ślepych i malućkich. Chwasty mają to do siebie, że zagłuszają rośliny cenne, wypierają je. Tak dzieje się z ludźmi cennymi, słabo się rozmnażają i giną. Jest ich coraz mniej.
Zmiana myślenia takiego ogromu ludzkich ślepców jest niemożliwa. Bo czy nasze domy w swojej funkcji przypominają drzewa? Bo czy nasza chemia dorównuje fotosyntezie liści ,czy stal jest wytwarzana jak sieci pająka w temperaturze otoczenia itd?
Co jest ważne dla ślepców: płytki w toalecie, deski z lasów deszczowych na tarasie, lepszy spalinowy samochód, czy skóra z lamparta przed kominkiem, napchany brzuch. Do segregacji śmieci może ich zmusić jedynie przymus finansowy itd. itp.
Czasem zastanawiam się czy to nie są już "obcy" - nanorobotami przymuszeni do samozagłady na których dokonano destrukcji neurologicznej!
Oczywiście to mrzonki.
Zresztą cokolwiek napiszę czy zrobię mogę jedynie opóźnić samounicestwienie ludzi.

Popatrzmy na samozagładę z mojego punktu widzenia.
Otrzymaliśmy dogmat w postaci 10 przykazań!

Bóg mówi nie zabijaj.
Człowiek jako jedyny organizm żywy 80% wytworzonych dóbr zużywa na doskonalenie i skuteczne zabijanie.
To marnotrawstwo, które cofa rozwój cywilizacyjny o kilka tysięcy lat. Nie ma w tym Boga, a przybliża samozagładę!
Kuriozalnym jest efekt cieplarniany w tym detonacja kilku tysięcy bomb atomowych traktować jako wyróżnik rozwoju cywilizacyjnego i włączenie efektu cieplarnianego jako bazy
poszukiwań inteligencji pozaziemskiej.
Bóg mówi nie kradnij.
Człowiek obecnie zniszczył 2/3 pierwotnych lasów na Ziemi. Okradł Ziemie z 50% surowców mineralnych. Okradł 50% oceanów z organizmów żywych.
Okradł ziemie dosłownie - zgładził 1/3 organizmów żywych w ziemi w tym grzybów. Okradł wodę z jej czystości.
Co osiągnął? Postawił zaledwie nogę na Księżycu. Nie ma bazy na Księżycu. Nie skolonizowaliśmy Układu Słonecznego.
Mówienie o podróżach międzyplanetarnych, cywilizacjach pozaziemskich jest nie na miejscu.
Bóg powiedział nie będziesz miał cudzych bogów przede mną.
Człowiek co nacja to religia, co religia to konflikt, co konflikt to wojna. Zachowuje się jak ślepiec w dodatku nierozumny.
Bóg mówi nie cudzołóż.
10% ludzkości jest z nieprawego łoża. Ta planeta nie udźwignie geometrycznie  narastającej liczby ludzi, a skutków tego grzechu na pewno.
Wprowadza chaos, konflikty, stratę czasu i energii, a co najważniejsze opóźnia rozwój. Powiem tak, sex to rozrywka dla ubogich!
Bóg mówi nie mów fałszywego świadectwa.
Kłamstwa medialne tak spowszedniały, że stały się kanwą, osnową normalności. Co powinno być wzorcem? Rozwiązania sprawdzone w toku ewolucji.
Energia oparta na Słońcu, źródłach odnawialnych. Procesy chemiczne zachodzące w temp. pokojowej. Domy jak drzewa samowystarczalne. Czysta technologia.
Obiegi zamknięte, całkowity odzysk z surowców wtórnych itd.
Bóg mówi szanuj ojca swego i matkę swoją.
Jakie wyciągamy wnioski z błędów i jaką drogę kontynuujemy. Nie mamy szacunku dla matki Ziemi i Ojca stworzenia i dla samych siebie.

W drodze ewolucji wyodrębniły się stawonogi( owady, skorupiaki) i strunowce w tym człowiek.
Dinozaury wyginęły, człowiek też wyginie jaki gatunek będzie panował na Ziemi : pajęczaki inne owady czy skorupiaki?
To dlatego SETI nic nie słyszy i pewnie nie zdąży usłyszeć.

Co możemy zrobić sami by ocalić nas przed samozagładą:
1. Przejść na wegetarianizm.
Skutkiem głównym w produkcji mięsa czy jaj jest azot i fosfor. Te biologiczne substancje gromadzone bez opamiętania dokonują niewyobrażalnego spustoszenia w środowisku. Niszczą życie najpierw w wodach gruntowych następnie w rzekach i jeziorach by w końcowej drodze pozbawić również morza tlenu. Bałtyk stał się ściekiem i w niczym nie przypomina bogatego morza sprzed 300 lat. Jedna świnia produkuje odchodów tyle co 3 ludzi, ale nie ma oczyszczalni bo to nie człowiek! To ogniwo łańcucha samozagłady.
Proszę zauważyć, ze nie chodzi oto czy lubimy czy nie lubimy wegetarianizm.
2. Ograniczyć konsumpcję i to w każdej postaci. Wystawne życie to anachronizm nie przystaje do prawidłowego rozumienia naszych czasów. Dążenie do przepychu, życie na pokaz to po prostu głupota. Bóg przecież żyje w ubóstwie!
Domeną musi być skromność w każdym aspekcie życia. Minimalizm.
Żyć tak jakby nas nie było i myśleć nad każdym posunięciem jak środowisko, którego jesteśmy nieodłącznym elementem i bez którego zginiemy. Musisz wiedzieć jak nasze postępowanie nawet najmniejsze na niego wpływa i jakie skutki dalekosiężne powoduje.
Przykład:
Podczas gotowania używać zestawów kilku garnków ułożonych jeden nad drugim. Oczywiście gotować pod przykryciem.
Mamy kilka składników dań naraz w piramidzie oszczędności.
3. Sadzić drzewa i krzewy, hodować i sprzyjać zwierzętom i roślinom wszystkim.
Jednocześnie dbać o nasadzenia cały czas. To uczy jedności i szacunku oraz zrozumienia i tego, że nie jesteśmy czymś najważniejszym, istotą wokoło której wszystko się kręci i dla której tylko jest Ziemia. Obserwując zwierzęta, rośliny, grzyby itd widzimy zależności i spójność. Pracując przy pszczołach dostrzegamy i rozumiemy ekosystem.
4. Patrzeć na wodę dosłownie jak na źródło życia.
Każdą jej kroplę, czy deszczu czy w glebie, głęboko czy płytko szanować i dbać o jej czystość, i walczyć jak o najcenniejszy i najdroższy skarb.

To kilka małych wskazówek by stać się człowiekiem, obrazem Boga.

                                                 Piotr Bezia, 10 stycznia 2011 roku

PS. Golfsztrom transportuje ciepłe wody z okolic Brazylii, które jako Prąd Północnoatlantycki dostają się w okolice Europy ogrzewając ją.
      W ciągu ostatnich 20 lat zaobserwowano zmniejszenie populacji węgorza europejskiego o 95%. Ginie w głębinach nie mogąc dotrzeć do M. Sargassowego
na swoje naturalne tarliska. Nasuwa się pytanie. Czy główną przyczyną  jest zmniejszenie gęstości wody morskiej ze stopionych lodowców
i spowolnienie lub wręcz zatrzymanie cyrkulacji ''odnogi europejskiej" Prądu Zatokowego!!! I te 8000 km które węgorze mają do przebycia z prądem
stają się barierą nie do przepłynięcia?  Łosoś bałtycki, halibut atlantycki, sola, węgorz, karmazyn oraz tuńczyk błękitnopłetwy to gatunki ryb zagrożone wyginięciem.
Kiedy zobaczymy symulację przyczyn na srebrnym ekranie? Czy już jest za późno dla Europy, którą czeka stopniowe wejście w epokę lodowcową!!!


Proszę zobaczyć kilkanaście filmów o Wszechświecie . Wystarczy wpisać hasło  " wszechświat " do szukanego tytułu filmu w adresie :
zalukaj.pl/ 
Zobaczysz znacznie wiecej i zrozumiesz jaki byleś ślepy i jak jeszcze oczy masz zamknięte.


Slonce
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch
www.youtube.com/watch

Kosmos-przetrwanie
www.youtube.com/watch#!v=24iw57Ls7lk&feature=related







 
  Łącznie stronę odwiedziło już 52969 visitorstutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja